Sezon rowerowy w pełni, więc kto tylko może, ten wskakuje na rower. Dotyczy to szczególnie dużych i zakorkowanych miast, gdzie rower uchodzi za szybki środek lokomocji. Wydawałoby się, że w ten przyjemny i zdrowy sposób sprawinie możemy dotrzeć w każdy wybrany punkt. Niestety okazuje się, że coraz częściej użytkownicy dwóch kółek nie mogą znaleźć dla siebie miejsca. W naszych miastach wciąż brakuje ścieżek rowerowych oraz infrastruktury dostosowanej do potrzeb coraz liczniejszej grupy rowerzystów.
Dotyczy to przede wszystkim jazdy po miejskich ulicach, uliczkach, rondach i skrzyżowaniach. Kierowcy samochodów, czyli mechaniczni „władcy dróg” nie bardzo chcą się nimi dzielić z cyklistami. Jadący znacznie wolniej rowerzyści w i tak natężonym ruchu, są dla nich jedynie kolejną przeszkodą, którą trzeba jak najszybciej pokonać. Takie sytuacje stwarzają potencjalne niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego – kierowców, rowerzystów, a także i pieszych.
Kierujący samochodami często wyprzedają rowerzystów bez zachowania wymaganej odległości jednego metra. Dodatkowo robią to z dużą prędkością i w niedozwolonych miejscach – czasami również na przejściach dla pieszych. Jeżeli natomiast rowerzyści mają do czynienia z samochodem ciężarowym, sytuacja ma się jeszcze gorzej - już sam podmuch wiatru powoduje często zepchnięcie z drogi.
Niebezpieczeństwo na ruchliwej ulicy skłania rowerzystów do wyboru chodnika jako alternatywnej i bezpieczniejszej drogi. Niestety tutaj również muszą liczyć się z tym, że są jej niepożądanym użytkownikami. Jeśli ich jazda nie zakończy się mandatem, istnieje duże prawdopodobieństwo, że usłyszą kilka gorzkich słów od przechodniów. Rowerzyści dobrze wiedzą, że najlepszym i najprostszym rozwiązaniem była by możliwość poruszania się po wyznaczonych trasach i ścieżkach rowerowych. Niestety jest ich wciąż za mało, a te istniejące przeważnie są w złym stanie i kończą się nagle, stając się częścią chodnika. Dlatego też amatorzy dwóch kółek od dawna szukali innego rozwiązania, które zapewni bezpieczeństwo i komfort wszystkim użytkownikom drogi i chodnika.
Rozwiązanie tego problemu przedstawili inicjatorzy akcji „150 cm”, której celem jest poprawa bezpieczeństwa na drogach i zwiększenie komfortu rowerzystów poprzez uświadomienie kierowcom jak ważna jest prawidłowa odległość od wyprzedzanych rowerzystów. Organizatorzy kierują swoje działania w szczególności do kierowców samochodów, którym chcą przypomnieć jak ważne jest zachowanie ostrożności, by rowerzyści mogli bez obawy wrócić na nasze wspólne drogi.
– Nie zależy nam na tym, by rowerzystów traktować w jakiś specjalny sposób. Chodzi tylko o przestrzeganie obowiązujących przepisów, aby umożliwić bezpieczne poruszanie się po mieście rowerem, ale także pieszo i samochodem – mówi Piotr Łuczyński ze Stowarzyszenia Zdrowy-Rower.pl, koordynator ogólnopolskiej akcji społecznej „Teraz Rower” – Chcemy promować kulturę rowerową, motywując wszystkich do częstszej jazdy na rowerze, a więc poruszania się nim codziennie w drodze na uczelnię, do pracy czy do szkoły bez obawy o swoje bezpieczeństwo – dodaje.
W ramach działań organizatorzy, m. in.: Katowickiej Masy Krytycznej, II edycji Night Biking, imprezy kolarskiej Amber Road w Gostyninie, Supermaratonów: w Iławie oraz Świnoujściu będą rozdawać naklejki akcji „150 cm”. Zainteresowani inicjatywą, będą mogli je także znaleźć w specjalnie wyznaczonych punktach: serwisach, sklepach rowerowych, outletach/komisach oraz w kawiarniach tj. SpaceBike w Pruszkowie, AirBike i Biker Studio w Warszawie oraz w Wygodny rower w Warszawie.
Więcej o akcji i miejscach w których dostępne będą naklejki akcji na stronie internetowej:
www.150cm.pl oraz na www.terazrower.pl