Wśród Białostoczan, którzy postanowili spędzić niedzielne przedpołudnie łącząc przyjemne z pożytecznym nie zabrakło też VIPów. Test napisali m.in. aktor Damian Aleksander, wokalistka Etna, piłkarze Jagiellonii Białystok, poseł Damian Raczkowski, Grzegorz Kuczyński inicjator akcji Białystok Biega, zawodnicy Lowlanders Białystok, Mirosław Popławski, prezes zarządu Electrum – sponsora testu a także Ewa Moroz-Ustymowicz - konsul honorowy Rumunii w Białymstoku, a zarazem prezes Fundacji Edu Pro Arte, która oficjalnie otworzyła imprezę.
Najmłodszy z uczestników miał 8, a najstarszy 64 lata. Zgodnie z ideą organizatorów – szkoły językowej Homeschool – do testu przystąpiły całe rodziny.
Wszędzie, gdzie odbywa się to wielkie testowanie, wydarzeniom towarzyszą występy, prezentacje czy koncerty. Podczas białostockiego testu, który został objęty honorowym patronatem Prezydenta Białegostoku, a odbył się przy udziale Opery i Filharmonii Podlaskiej oraz Jagiellonii, wystąpił kultowy raper Cira, który również postanowił sprawdzić się w teście.
Uczestnicy – w zależności od wieku - pisali trzy rodzaje testów.
- Najmłodsi – czyli dzieci od 8 roku życia - zmagali się z zadaniami w teście przygotowanym przez Homeschool. Test dziecięcy był bardzo przyjemny, bogato ilustrowany, a kończył się zadaniem relaksacyjnym trafiającym do wyobraźni praktycznie każdego malucha. Bo któż z nas nie lubił w dzieciństwie domalowywania wąsów postaciom z książek? Dzieci miały więc za zadanie ucharakteryzować Misia Cezarego – bohatera testu - zgodnie ze swoją fantazją. Test dziecięcy trwał nieco ponad dwa kwadranse – informuje Justyna Siniło – Kuczyńska, dyrektor zarządzająca Homeschool.
Pozostałe dwa testy TOEIC i TOEFL Junior są testami stworzonymi ETS (Educational Testing Service). Jak mówi przedstawicielka organizatora, w tym wypadku trudność mogło sprawić skupienie się na tekście, do którego następnie były postawione pytania. - Testy składały się nie tylko z zadań "multiple choice" - wielokrotnego wyboru - ale też z tekstów z tzw. prawdziwego, codziennego życia, np. e-mail, ogłoszenie w gazecie, ulotka. Czas pisania był dość długi i wynosił 75 min., co również mogło być nieco męczące - przyznaje.
Idea testu jest prosta. To z jednej strony umożliwienie Polakom bezpłatnego sprawdzenia swoich kompetencji językowych, które pokaże nam w którym miejscu się znajdujemy i ujawni nasze luki w wiedzy. To też szansa na obycie, oswojenie się z testami, a zarazem okazja do fantastycznej i niecodziennej, niedzielnej rozrywki dla całej rodziny. Bo w teście mogą brać udział już dzieci – od 8 roku życia.
Pomysłodawcą tego edukacyjnego i non-profitowego projektu jest szkoła językowa Homeschool. Białostocka szkoła koordynuje realizację testu, a jego przeprowadzenie spoczywa na lokalnych szkołach językowych. Co ciekawe, w tym roku padł rekord frekwencyjny. W skali całego kraju, do testu przystąpiło ok 10 tysięcy osób. To dokładnie tyle, ile w dwóch poprzednich edycjach łącznie.
W tym roku, po raz pierwszy partnerem merytorycznym testu jest ETS Global, największa na świecie, amerykańska organizacja zajmująca się sprawdzaniem znajomości języków obcych. ETS jest autorem znanych i cenionych testów TOEIC® i TOEFL®.
Od początku inicjatywę tę wspiera białostocka spółka z branży elektroenergetycznej – Electrum – która kładzie szczególny nacisk na rozwój kompetencji swoich pracowników, w tym również kompetencji językowych. Zdaniem przedstawicieli firmy obecna pozycja i dynamiczny jej rozwój nie byłyby możliwie bez biegłej znajomości tego języka.
Wielki test Języka Angielskiego jest doceniany przez lokalne i regionalne władze samorządowe. Organizatorzy otrzymali kilkadziesiąt patronatów honorowych udzielonych przez wójtów, burmistrzów, prezydentów, starostów i marszałków z całego kraju. Ogólnopolski Wielki Test Języka Angielskiego został w tym roku dostrzeżony również przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu, które wyróżniło ten białostocki projekt, umieszczając go w prestiżowym, dorocznym raporcie dobrych praktyk CSR.
Wyniki poznamy za kilka dni. Wówczas też dowiemy się, mieszkańcy którego miasta poradzili sobie z tym najlepiej. Będą też znane zbiorcze i średnie wyniki dla kraju. W ubiegły roku okazało się, że Polacy posługują się angielskim na poziomie B2.