Praca w ogrodzie to nie tylko pochylanie się nad małymi roślinkami albo zbieranie jabłek z trawnika. Bez drabiny w ogrodzie ani rusz, dotyczy to przede wszystkim pielęgnacji wysokich drzew i krzewów, choć nie tylko. Przycinanie wysoko położonych gałęzi, pielęgnacja żywopłotów, opryskiwanie drzew, zabezpieczanie pni, a także oczywiście zbiory owoców - wszystko to wymaga wejścia na solidną drabinę. Drabina w ogrodzie przydaje się też do zakładania budek dla ptaków czy na przykład do wieszania i zdejmowania światełek na przydomowych choinkach. Przy okazji może być ona użyta do okresowego czyszczenia rynien albo malowania wysokiego płotu i innych czynności w gospodarstwie.
Używanie drabiny w ogrodzie czy sadzie wiąże się z rozwiązaniem pewnych problemów, które nie występują pod dachem, w domu czy w szopie. W ogrodzie mamy przede wszystkim do czynienia z grząskim, nieutwardzonym i często nierównym podłożem – najczęściej jest to ziemia bądź trawnik. Jeszcze gorzej, gdy jest mokro (ziemię czy błoto wnosimy zresztą nieuchronnie na naszych butach na szczeble). Innym problemem na otwartej przestrzeni jest brak możliwości oparcia drabiny o ścianę czy mur - w przypadku drabiny przystawnej w ogrodzie pozostaje oparcie jej o drzewo, ale nie zawsze jest ono dość mocne, a nawet jeśli jest ono odpowiednio wytrzymałe i sztywne, to często pień jest za wąski aby oprzeć drabinę. Przede wszystkim jednak, co najważniejsze, z drabiny opartej o drzewo nie dosięgniemy gałęzi (i owoców) znacznie oddalonych od pnia.
Jaka więc powinna być drabina do prac w ogrodzie i czym się kierować przy jej zakupie?
Przede wszystkim powinna być to drabina wolnostojąca, czyli taka, która nie potrzebuje oparcia, oraz zarazem taka, która będzie stała stabilnie nawet na nieutwardzonym terenie. Najlepsza będzie więc drabina rozstawna na specjalnych stabilizatorach, taka jak na zdjęciu. Taka drabina nie wbije się w ziemię, ani tak łatwo nie przechyli.
Jeśli pracujemy na bardzo miękkim terenie bez stabilizatorów, bardzo pomocne są specjalne szpice (do zakupienia jako akcesorium), zapobiegające zarówno wbiciu się nóżek drabiny zbyt głęboko w miękki teren, jak i przesuwaniu się jej nóżek, dzięki czemu drabina jest maksymalnie stabilna.
Często prace w ogrodzie wiążą się z nieustannym a drobnym przemieszczaniem się wzdłuż żywopłotu, który przycinamy, albo wokół drzewa. Dlatego dobrym rozwiązaniem do ogrodu są też pomosty. Ich minusem jest to, że mają one zwykle małą wysokość roboczą, a więc nie sięgniemy z nich zbyt wysoko. Dlatego można zainwestować w drabinę przegubową, taką, która – prócz tego, że może być zwykłą rozstawną drabiną – daje możliwość złożenia jej do postaci pomostu właśnie, a zarazem umożliwia prace na dużej wysokości. Drabina Krause z systemem Multimatic pozwala przy takim ustawieniu na pracę na wysokości niemal 3 metrów.
Co do materiału wykonania drabiny ogrodowej, zdecydowanie lepszą od drewnianej jest drabina aluminiowa. Taka drabina jest przede wszystkim lżejsza (a praca w ogrodzie wiąże się niejednokrotnie z częstym przenoszeniem drabiny, co w większym ogrodzie w przypadku ciężkiej drabiny możemy dotkliwie odczuć), poza tym aluminium jest odporne na działanie warunków atmosferycznych.
Bardzo ważny jest sposób ustawienia drabiny. Zanim ustawi się drabinę na trawie, warto ustawić ja kilkukrotnie, aby upewnić się, że stoi równo - często się trafi jakiś mały dołek pod jedną "nóżką" i drabina się chwieje. Zawsze przed wejściem starajmy się rozkołysać drabinę - jeśli się kołysze, trzeba ją przestawić o kilka centymetrów, zbadać teren i po ustawieniu skontrolować jej pion, czy się nie odchyla. Mówiąc prościej: drabina musi stać w pionie i się nie kołysać - jest to do zrobienia, wymaga od nas skupienia i poświęcenia trochę więcej czasu, jednak dla własnego bezpieczeństwa warto.
Wybierając długość drabiny do naszego ogrodu zwróćmy też uwagę, że będziemy musieli wchodzić nieraz naprawdę wysoko, nie zapominajmy też o fakcie, że drzewa, krzewy i pnącza... rosną!
Jeśli interesują Cię ciekawostki i porady o drabinach, narzędziach, remontach i nie tylko – zapraszam też na moją stronę na Facebooku oraz na mojego bloga drabinykarola.pl