Prace nad projektem domu i wnętrz (autorstwa pracowni Dobre Biuro Projektowe z Gdyni) trwały dwa intensywne miesiące, ale dzięki niezłomnej konsekwencji udała się rzecz pozornie niemożliwa – architekci z kontrastowych form stworzyli zwartą i spójną całość.
- Uzyskaliśmy fundamentalną prostotę i czytelność bryły, odwołując się do najlepszych wzorców architektury minimalistycznej. W takiej architekturze najważniejsze są proporcje, dobór materiałów i światła, a także perfekcyjnie dopracowany i niemal zupełnie wyeliminowany detal - mówi arch. Tomasz Miąskiewicz, współwłaściciel Pracowni 111, jeden z autorów tego projektu.
Wysokiej jakości materiały
Obserwujemy trend, w którym nowoczesne, minimalistyczne budownictwo jest postrzegane jako nowy symbol elitarności. Elementy tak zaaranżowanych brył i w ogóle całej posesji powinny w pełni ze sobą harmonizować. Wrażenie mistycznego niemal spokoju, wyciszenia nie może zostać zaburzone przez choćby jeden zbędny detal. Dlatego architekci Pracowni 111 z taką samą uwagą potraktowali kompozycję wnętrza, jak i zewnętrznej części domu. Wszystko zostało wykonane z najlepszych materiałów – z drewna oraz uszlachetnionego betonu, ściśle według planu. Z niezłomną konsekwencją zaprojektowano wszelkie dodatki: okiennice, ukrytą w drewnianej elewacji bramę garażową, drzwi wejściowe czy elementy terenu okalające dom. Tu doskonale wpisały się w geometrycznie poprowadzony rysunek posesji wąskie i długie płyty Trawertynu . O wyborze tego materiału na taras i ścieżki zadecydowały w równym stopniu uroda formy, barwa oraz trwałość. Uwagę zwraca, ze względu na zastosowanie oryginalnych rozwiązań, idealnie biały i gładki dach. Pełni on funkcję elewacji, a wykonany został z płyt włóknocementowych w systemie wentylowanej powłoki. Wszystkie elementy odprowadzające wodę zostały poprowadzone pod nim.
Stylistyczna spójność
Ambitne przedsięwzięcie zrealizowania abstrakcyjnej idei w pełni się powiodło. Powstał przykład minimalistycznej architektury, prostej, skromnej i jednocześnie atrakcyjnej, wyznaczającej nowe trendy do naśladowania.
- Do tej pory, zwłaszcza w latach 70., na skalę masową mieliśmy do czynienia z wypaczoną wersją modernizmu. Socmodernizm – z budynkami z fatalnych, szybko starzejących się materiałów, o złych parametrach użytkowych, niszczące się bloki – to też modernizm, który nie kojarzy się nam najlepiej. Teraz jednak pojawiają się nowe technologie, szlachetne materiały, coraz bardziej wyrafinowane metody zdobnicze, dzięki którym prosty w swej bryle budynek może zostać pięknie wykończony i jednocześnie spełni wymogi minimalistycznej architektury – tłumaczy Tomasz Miąskiewicz.