Metody standardowe przy wykonywaniu zbiorników polegają na wykonywaniu kilku metrów wyłomu za pomocą robót strzałowych, wybieraniu urobku i stawianiu obudowy betonowej lub murowej. Zastosowanie nowatorskich rozwiązań dało gwarancję, że nie zostanie naruszona konstrukcja już istniejącego zbiornika, a przestrzeń pomiędzy elementami betonowej obudowy zostanie całkowicie wypełniona.
Nowobudowany zbiornik znajduje się na poziomie -830. Jego budową zajmują się pracownicy PPG ROW JAS pod nadzorem sztygara oddziałowego Piotra Ogrodnika. Cała budowla robi piorunujące wrażenie.. Zbiornik docelowo będzie miał 30 metrów głębokości wraz z lejem wysypowym i średnicę 10 metrów. Zmieści się w nim w sumie 2000 metrów sześciennych urobku. Łatwo sobie wyobrazić. Taką wysokość ma przeciętny 10-piętrowy blok mieszkalny.
Do pustego jeszcze zbiornika pracownicy schodzą po drabinie. W czasie pracy kilkukrotnie zejście i wejście do zbiornika wymaga niezłej kondycji, do tego dochodzi jeszcze wszechobecne błoto, ale jak sami podkreślają – to lepsze niż zapylenie, który skutecznie utrudnia pracę.
- Drugi zbiornik usprawni system transportu urobku – mówi inż. Grzegorz Brudny, kierownik Działu Tąpań, Mechaniki Górotworu i Obudowy kopalni Pniówek. – To, co wyróżnia ten zbiornik, to sposób drążenia i rodzaj obudowy ostatecznej, a zwłaszcza sposób jej montażu. O ile zastosowanie gotowych segmentów betonowych można uznać za obudowę mieszczącą się w standardach, to już samo montowanie jej od dna zbiornika jest w tym przypadku wyjątkowe. Aby umożliwić układanie elementów obudowy ostatecznej od dna, trzeba było wydrążyć zbiornik na całą głębokość i o takich gabarytach, które dodatkowo umożliwią zabudowę elementów betonowych – tłumaczy Grzegorz Brudny.
Aktualnie zbiornik ma jakieś 23 metry głębokości. Po wydrążeniu 30 metrów, planowany jest montaż obudowy. Do czasu zabudowy segmentów betonowych górotwór zabezpieczany jest siatką stalową mocowaną za pomocą kotew.
Zakończenie inwestycji jest planowane na koniec marca 2016 roku.
źródło: jsw.pl