Hakerzy wykradli nagie zdjęcia amerykańskich celebrytek – czy zabezpieczenia iCloud zostały złamane?
Kilka dni temu świat obiegła informacja o wycieku setek prywatnych (często intymnych) zdjęć amerykańskich celebrytek. Czy zawiniła architektura bezpieczeństwa Apple’a? W jaki sposób hakerzy uzyskali dostęp do dawno usuniętych zdjęć jednej z gwiazd? Posiadając nazwę użytkownika i hasło hakerzy są w stanie odzyskać wcześniejsze kopie zapasowe ofiary – twierdzi Moit Sagey z firmy Check Point. 
2014-09-09, 22:45

 Pod koniec sierpnia do Internetu, w wyniku ataku hakerskiego, wyciekły prywatne zdjęcia amerykańskich celebrytów, na co dzień posługujących się urządzeniami moblinymi z logiem jabłuszka. Wśród ofiar hakerów były między innymi: Jennifer LawrenceKristen DunstAriany Grande czy Kate Upton. Po kilku dniach od incydentu, który wstrząsnął śmietanką towarzyską Hollywood, firma Apple, do usług której usług włamali się hakerzy, zdementowała informacje, jakoby doszło do naruszenia zabezpieczeń iCloud. W swoim oświadczeniu zaznaczyła, że po ponad 40-godzinnym śledztwie, doszła do wniosku, niektóre konta celebrytów zostały naruszone przez namierzony i zaplanowany atak na nazwy użytkownika, hasła i pytania zabezpieczające(…) W żadnym z przebadanych przypadków, nie stwierdzono jakiegokolwiek systemu Apple’a, włączając iCloud czy Find my iPhone.

Niezależni eksperci niekoniecznie podzielają stanowiska firmy z Cupertino. Johnatan Zdziarski, informatyk śledczy, na swoim profilu twitterowym stwierdził, że Apple mogło zrobić znacznie więcej w celu zabezpieczenia kont użytkowników, jak niedopuszczenie do niekończących się prób ataków, przez weryfikację logowań z nieznanych adresów IP, przez kody smsowe czy e-mail.                                                                                                                             

Apple po ataku, zaleciło swoim klientom korzystanie z silnych haseł zabezpieczających, a także wykorzystanie systemu dwuetapowego uwierzytelniania, aby maksymalnie utrudnić atak na konta iCloud. Jednak według australijskiego programisty, Nika Cubrilovika, system dwuetapowego uwierzytelniania nie jest w stanie uchronić użytkowników przed ściągnięciem przez hakerów ich zdjęć czy filmów, ponieważ system chroni jedynie dane i uaktualnienia, a nie kopię zapasową.

Dwuetapowe uwierzytelnianie dla iCloud jest bezużyteczne w ochronie haseł czy tokenów autoryzacyjnych, wykorzystywanych do odzyskiwania kopii zapasowych – twierdzi Cubrilovik.

Jedna z ofiar hakerów, aktorka Mary Winstead znana głównie z filmu Just Dance i dwóch ostatnich odsłon Szklanej Pułapki, twierdzi, że zdjęcia skradzione z jej konta zostały przez nią dawno temu usunięte. Jak zatem hakerzy uzyskali dostęp do usuniętych zdjęc?

Potencjalnym wyjaśnieniem może być to, że zdjęcia zostały skradzione jakiś czas temu, ale dopiero niedawno zostały opublikowane na portalu 4chan. W tę hipotezę nie wierzy jednak Moit Sagey – strateg bezpieczeństwa informacji Check Pointa, który od momentu umieszczenia przez aktorkę wpisu,  zaczął interesować się sprawą.

Sagey podczas analizy iCloud odkrył, że usługa przechowuje nie jedną, a nawet do trzech pełnych kopii zapasowych. Każda z nich zachowana jest do momentu zastąpienia jej przez nową kopię, jednak dzieje się tak dopiero, gdy użytkownik synchronizuje swoje użądzenie przez komputer podłączony do źródła zasilania i Internetu. W związku z tym iCloud może przechowywać poprzednie kopie plików przez dłuższy czas.

źródło: twitter.com/M_E_Winstead

Mogą minąć tygodnie lub nawet całe miesiące pomiędzy zmianami w backupie, więc zdjęcia usunięte z urządzenia mogą być wciąż dostępne w jednej z wcześniejszych kopii zapasowych. Jeżeli haker uzyskał nazwę użytkownika i hasło dla iCloud, może użyć takiego narzędzia jak Dr. Fone, by odzyskać dane z trzech wersji kopii zapasowych, w tym treści usunięte przez użytkownika – powiedział Moit Sagley.

Jestem pewien, że hakerzy wiedzieli, że istnieją 3 wersje backupów lub z pomocą odpowiednich narzędzi odkryli to przypadkiem – zakończył ekspert Check Pointa.

Dodatkowe dwie kopie zapasowe miały zapewne służyć jako zwykłe udogodnienie w przypadku, gdy pliki nie zostaną prawidłowo przetransferowane na serwery. Architektura Apple’a nie była więc w założeniu zła. Użytkownicy powinni być jednak świadomi, że samo usunięcie pliku z urządzania z systemem iOS nie oznacza, że go nie ma w iCloud.

KONTAKT / AUTOR
Archiwum i notki ogólnodostępne
Źródło podane na dole notki prasowej.
Dane z firm zewnętrznych.
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.